sobota, 29 marca 2014

Starsi też

W poście z okazji Dnia Kobiet wspomnieliśmy o powszechnej dyskryminacji tej największej "mniejszości" polegającej na niższym niż w przypadku mężczyzn wynagradzaniu za tę samą pracę, pomimo wyższych kompetencji czy lepszego wykształcenia.

Okazuje się, że problem dotyczy też innych grup. Portal forsal.pl przytacza wyniki Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń z 2013, przeprowadzonego przez firmę Sedlak & Sedlak. Wynika z nich, że pracownicy po pięćdziesiątce zarabiają mniej niż ci z innych grup wiekowych (młodsi). Zatem - znów - doświadczenie zawodowe sobie, a zarobki sobie. Dysproporcja rośnie wraz ze wzrostem uposażenia: w grupie zarabiającej ponad 6000,- zł brutto sięga 12 procent, podczas gdy w grupie z zarobkami na poziomie 4000,- zł - 4 procent. Znaczenie ma też miejsce zamieszkania. W małych miastach (do 75 000 mieszkańców) zarobki osób przed i po pięćdziesiątce są podobne, natomiast w miastach powyżej 100 000 mieszkańców starsi zarabiają o co najmniej 8 procent mniej...

Wychodzi na to, że najmniej korzystnie z punktu widzenia zarobków jest być kobietą po pięćdziesiątce w dużym mieście. Hm, gdyby tak można było wybrać sobie płeć czy wiek... Tyle, że wtedy byłoby bardzo nudno: wszyscy bylibyśmy tacy sami - młodzi, męscy i zapewne nieznośni, zarabiając więcej... Tylko od kogo???

niedziela, 23 marca 2014

Tzw. ustawa

Okazuje się, że mamy w Polsce TAK ZWANĄ ustawę równościową. Została uchwalona w 2010 r. i... jest sprzeczna z konstytucją, która zakazuje dyskryminacji ze względu na jakiekolwiek cechy. Tzw. ustawa tymczasem wybiera i wskazuje grupy i dziedziny życia, które podlegają ochronie na mocy jej zapisów. Ktoś może zapytać: dlaczego więc w ogóle ją uchwalono? Ano dlatego, że - gdyby nie - Polsce groziły dotkliwe kary za niewdrożenie równościowych dyrektyw UE.

Wydaje się, że ochrona przed dyskryminacją takiej grupy społecznej, jak osoby z niepełnosprawnościami, jest oczywista. Ale nie! To byłoby za drogie, więc osoby te mogą być dyskryminowane w dostępie do służby zdrowia (!), oświaty lub usług z powodu barier architektonicznych, brakiem udogodnień dla osób niewidomych czy brakiem tłumaczy języka migowego, a dzieci, będąc obciążeniem dla szkół, muszą uczyć się w domach. Podobnie sprawa ma się z ochroną osób starszych, osób z grupy LGBT (obowiązek istnieje tylko wobec mniejszości narodowych i rasowych), a także kobiet (niedawno o nich pisaliśmy dziękując, że nadają życiu sens), które mogą być właściwie bezkarnie dyskryminowane np. w ochronie zdrowia czy edukacji.

Co można - wydawałoby się - zrobić wobec przejawów nierównego traktowania? Złożyć pozew? Za dyskryminację, którą bardzo trudno udowodnić, tzw. ustawa przewiduje tylko odszkodowanie (a zatem trzeba udowodnić konkretną stratę materialną - potraficie wycenić upokorzenie?). W całym ubiegłym roku w związku z ustawą złożono 1 (słownie: jeden) pozew, w 2011 - 30 (trzydzieści), przy czym wszystkie odrzucono. Ustawa nie działa!

Wydaje się, że za dużo wokół tych "tak zwanych" różnych. To są kolejne odpowiedzi na pytanie "dlaczego?" (post z 21 stycznia). Weźmy się w garść, zanim tylko badziewie i żenada pozostaną prawdziwe, mocne i dobrze działające.

_____________________________________________________________
Na podstawie: http://wyborcza.pl/1,75968,15666480,Polacy__Rownosci_od_rzadu_nie_oczekujcie.html

niedziela, 16 marca 2014

Tak, jak w kinie

Czy nie macie ostatnio poczucia nierzeczywistości? Wrażenia, że pewne rzeczy nie dzieją się naprawdę? Albo jakbyście oglądali film, którego akcja nie miałaby szans wydarzyć się w "realu"?

Siedząc w kinie czasem zdarza się pomyśleć, że scenariusz jest niedorzeczny. "Nie, nie, to w prawdziwym życiu nie byłoby możliwe!" Jeśli to poczucie jest zbyt dojmujące, wychodzimy z kina.

Oglądamy więc:
- "Jakieś" wojsko, bez oznaczeń, wchodzi na terytorium niezależnego, niepodległego państwa i pod lufami karabinów "organizuje" tam życie. "Chroni" miejscowych, przed czymś lub od czegoś. Przywódca kraju, który to wojsko wysłał, udaje, że o niczym nie wie i kłamie tak, że nos wystaje z ekranu na kilka metrów.
- W ciągu kilku dni na zajętym terytorium organizowane jest referendum (wojsko wciąż "chroni"), w którym oddaje się więcej głosów, niż jest uprawnionych obywateli. Wszyscy udają, że jest OK.
- Inni przywódcy grzmią, że tak nie może być, po czym stosują "straszne sankcje" wpisując na czarną listę 21 osób, które się z tego śmieją.
- Tymczasem z radarów ginie wielki samolot z ponad dwiema setkami ludzi. Żadne systemy, żadne satelity, które zwykle umieją pokazać z kosmosu szczegóły fryzury obserwowanych ludzi, nie są w stanie namierzyć Boeinga lub tego, co z niego zostało.

Ile żenujących filmów o niedorzecznych inwazjach obejrzeliśmy! Ile było pokazujących różne wersje katastrof czy "przygód" z samolotami i ich pasażerami w rolach głównych... Wiadomo, że "życie pisze najlepsze scenariusze", ale dlaczego też tak fatalne?

Niestety, z tego kina nie można wyjść. To JEST życie, tu i teraz. Mamy rok 2014! I podobno jesteśmy mądrzejsi o wszystko to, co wydarzyło się w historii, także tej najnowszej, ubiegłowiecznej. Dlaczego to wszystko się dzieje, dlaczego to jest możliwe?

No więc gdzie ta mądrość? No więc co jest ważne? Ważne tak naprawdę? Rury z gazem? Ludzie? No co?

sobota, 8 marca 2014

Kobiety

Kobiety to chyba największa defaworyzowana grupa społeczna na świecie, w końcu ponad połowa populacji!

Mówi się, że "kobieta zmienną jest", ale czy nie bardziej dotyczy to tej drugiej, "mniejszej połowy"? W ciągu kilku godzin niektóre osobniki potrafią zabijać się o względy kobiet, wzdychać, zasypywać kwiatami i wyprawiać nieprawdopodobne rzeczy, by zaraz potem (albo przedtem) jawnie dyskryminować, np. przyjmując do pracy... Liczne badania - ale także obserwacje tzw. "dnia codziennego" - dowodzą, że kobiety są lepiej wykształcone, bardziej chętne do podnoszenia kwalifikacji i bardziej aktywne, inne badania natomiast, że - jednocześnie będąc na tych samych stanowiskach co mężczyźni, pełniąc te same obowiązki - zarabiają aż o 20% mniej.

Nie mamy żadnych szans, by rozstrzygnąć te paradoksy tu i teraz, ale mamy szansę zwrócić na nie uwagę, co czynimy.

Możemy też złożyć życzenia: bądźcie szczęśliwe, gdziekolwiek jesteście i cokolwiek robicie! 8 marca przez cały rok! Życie bez Was nie miałoby najmniejszego sensu!

poniedziałek, 3 marca 2014

Wiosna

Jedni szturmują. Drudzy drżą o siebie i swoje dzieci. Inni zdają się o niczym nie wiedzieć; najważniejsze to pójść na stadion i trafić kamieniem tego w innym szaliku. Jeszcze inni uczą się, pracują, po prostu robią swoje... Czy zamieniliby się rolami, gdyby zmienić im miejsca, w których żyją? Kto byłby kim, po której stronie?

O czym myślą późnym wieczorem, kiedy robi się cicho i kładą się po ciężkim dniu? Co czują tuż przed zaśnięciem? Może są z siebie dumni? Może boją się jutra? Może tęsknią do kogoś? Modlą się? Przeklinają?

Czy zauważyli, że wokół już prawie wiosna?